
Styczeń
Za oknem zimowy krajobraz niczym z pocztówki. Ona przygotowała herbatę pachnącą cynamonem i goździkami, idealną na taką pogodę. A on nieco podgłośnił muzykę płynącą z internetowego radia. To była audycja w karnawałowym klimacie. Nagle popłynęła melodia, która obudziła wspomnienia – ich ulubiona piosenka, przy której przetańczyli wiele studenckich imprez.
Jedno spojrzenie i w odpowiedzi pełen zrozumienia uśmiech. Bez słów złapali się z ręce i dali się porwać rytmowi. Kubki z parującą herbatą musiały chwilę poczekać na stole.
I właśnie tak, w ich małej kuchni, zaczął się nowy rok – od kolejnego pierwszego tańca.
➡ Zobacz, w jakich kubkach czekała ich herbata

Luty
Tej niedzieli zima trzymała świat w lodowatym uścisku. Cały dzień spędzili w domu, z dala od pośpiechu, zgiełku i obowiązków. Wiatr świstał za oknami, ale w ich pokoju było ciepło i przytulnie. Postanowili powylegiwać się trochę dłużej w łóżku, otuleni sobą nawzajem i ogromnym, mięciutkim kocem. W pewnej chwili uświadomili sobie, że już za dwa dni Walentynki… Poczuli wdzięczność, że świętowanie bliskości przydarza się im tak często, bez specjalnej okazji...
➡ Zobacz dzięki czemu, było im tak wygodnie

Marzec
Budzik z jakiegoś powodu nie zadzwonił i obudzili się już spóźnieni. Czekał ich poranek w rytmie staccato – przyspieszona rutyna poranna, czynność po czynności, sprawnie i bez zamieszania. Na szczęście ich łazienka świetnie się sprawdziła jako przestrzeń do współpracy. Szczotkowanie zębów w rytm piosenek dobiegających spod prysznica? Tego ranka było to zupełnie naturalne. Kosmetyczka z akcesoriami do makijażu tym razem na wynos, pod pachę. A potem jeszcze tylko przygotowane zespołowo kanapki, kawa do termosów i już można się włączyć w rytm świata pędzącego do pracy, tak jakby nie było wychylającej się ze wszystkich zakamarków, budzącej się wiosny. Spóźnienie udało się zminimalizować, a radość z przeżywanych razem ranków pogłębić. Może te trudne są nawet bardziej warte zapamiętania? Pospieszne uśmiechy i pocałunki na dzień dobry mają swój niepowtarzalny smak.
➡ Zobacz nasze kosmetyczki na wynos

Kwiecień
Tego dnia wybrali się na pierwszą po zimie wycieczkę z dala od miasta. Wszędzie było już widać ślady wiosny. Mijali po drodze krzewy kwitnących forsycji i czeremchy i całe białe od kwiatów drzewa czereśni. W pewnej chwili ich uwagę zwróciło stojące na uboczu drzewo, uginające się pod ciężarem ogromnych różowych kwiatów - wyglądało magicznie.
Z okrzykiem „Ścigamy się!” pobiegli przyjrzeć się mu uważniej. To była rosnąca na skraju wsi, ogromna magnolia! Czując wiosenny wiatr we włosach stali tam przez chwilę przytuleni, oparci o pień drzewa w cieniu jego gałęzi. Urzeczeni jej egzotycznym pięknem obiecali sobie, że jesienią magnolia pojawi się w ich ogrodzie...
➡ Zobacz jak i dlaczego warto zasadzić drzewo

Maj
Na majówkę zdecydowali się na wyprawę rowerową wzdłuż nadmorskiego wybrzeża. Kiedy dotarli na klif zatrzymali się na chwilę, by nacieszyć się widokiem rozpościerającym się przed ich oczami. Z oddali dobiegał dźwięk gitary. Spojrzeli na siebie i ruszyli w kierunku, z którego niosła się melodia, ciekawi co ich spotka, kiedy odpowiedzą na jej zaproszenie...
➡ Zobacz, w co się spakowali na wycieczkę

Czerwiec
W tym roku postanowili spędzić noc świętojańską w otoczeniu przyrody. Zaplanowali piknik przy górskim szlaku, w zakątku otoczonym wysokimi trawami i zapachem polnych kwiatów. Była to jedno z ich ulubionych miejsc z czasów wczesnej młodości. Rozbili namiot pod rozgwieżdżonym niebem i leżąc na kocu podziwiali unoszące się gdzieniegdzie świetliki.
Zasnęli przy blasku księżyca. I być może spowodowała to tajemnicza aura starych tradycji towarzyszących ludziom od wieków w okresie przesilenia letniego, a może jednak upajający zapach rosnącego w pobliżu krzaku jaśminu, ale tej nocy śnili magiczne, niepojęte w swym znaczeniu sny. Towarzyszyły im tak piękne obrazy, że gdyby mogli użyć tajemnej magii, to najchętniej zabraliby ten magiczny zapach ze sobą do domu...
➡ Zobacz jak zainspirował nas jaśmin

Lipiec
Na wakacje wybrali się tym razem pociągiem. Kiedy ich przedział okazał się pusty, ucieszyli się szansą na komfortową podróż. Po chwili jednak miejsce naprzeciwko zajęła sympatyczna starsza Pani, od wejścia bardzo otwarta na kontakt i rozmowę. Nie wiadomo co ich podkusiło, ale od słowa do słowa zaczęli udawać dwoje nieznajomych, którzy dopiero się poznali. Towarzyszka podróży chętnie dzieliła się opowieściami ze swojej młodości, wyraźnie poruszona i zaciekawiona flirtem, który rozgrywał się na jej oczach. Bawili się świetnie częstując się uprzejmie przygotowanymi w domu kanapkami. Wychodząc z pociągu wymienili się nawet numerami telefonu i umówili na randkę po wakacjach.
➡ Zobacz, gdzie trzymali kanapki

Sierpień
W upalny sierpniowy dzień, udało im się zaszyć na małej dzikiej plaży. Cieszyli się intymnością z dala od zatłoczonych plaż pobliskiego włoskiego miasteczka. Leżeli na gorącym piasku, a potem chłodzili się kąpielą w przejrzystej, turkusowej wodzie i spacerowali zbierając najpiękniejsze kamyki. W takiej scenerii prozaiczna czynność smarowania się kremem z filtrem nabrała bardzo romantycznego charakteru. Jedynym hałasem w tym miejscu był dźwięk rozbryzgiwanej wody i ich beztroski śmiech towarzyszące wskakiwaniu do wody.
➡ Zobacz, gdzie kamyki z plaży spotkały się z kremem do opalania

Wrzesień
Na pożegnanie lata nie potrafili sobie odmówić weekendowego wypadu nad morze. Skrzeczenie mew, szum fal, zapach dymu z pobliskiej smażalni… Wrzesień przyniósł ze sobą ciszę i przestrzeń, których latem próżno szukać w nadmorskim miasteczku. Przysiedli na murku na nabrzeżu, wspominając dotychczasowe podróże i swoim zwyczajem zapisując najciekawsze spotkania, wydarzenia i inspiracje w nieodłącznym, małym, notesiku.
Nagle on schwycił ją na ręce i zaczął biec w stronę brzegu, śpiewając głośno „Chodź pójdziemy pożegnać się z morzem, bo ostatni to spacer już nasz…”, doprowadzając do śmiechu wszystkich pojedynczych przechodniów...
➡ Zobacz, gdzie możesz zapisać swoje inspiracje

Październik
Październikowy poranek spędzili na spacerze po lesie. Jesień otoczyła ich barwną opowieścią, której kolory zdawały się przeobrażać i wzajemnie przenikać, migocząc niezliczoną ilością odcieni w jaśniejących promieniach słońca. Co chwilę podnosili z ziemi i pokazywali sobie kolejne najpiękniejsze liście, ale powstający z nich bukiet ciągle nie dawał rady pomieścić w sobie całej palety jesiennych barw.
Wrócili myślą do zakończonego właśnie remontu mieszkania, który ciągnął się przez kilka miesięcy od wakacji. Do wzorników kolorów, które przeglądali wybierając kolory ścian, zasłon i nowego obicia dla swojej ulubionej starej kanapy. Bardzo się różniły od wzornika barw jesieni. Najbardziej tym, że jesień nie chciała zdecydować się na konkretny zestaw kolorów. Każdy z nich po chwili przeobrażał się w inny, nowy.
Ale te jesienne refleksje doprowadziły ich do podjęcia dwóch kolorystycznych decyzji. Po pierwsze zabrali ze sobą do domu bukiet liści. Byli ciekawi jego przeobrażeń w blasku nowej lampy i zapalonych świec. Po drugie zdecydowali, że spośród plakatów, które brali pod uwagę do powieszenia na ściany swojego minimalistycznego salonu wybiorą jednak te bardziej kolorowe, które będą przypominać o jesieni jako niedoścignionej kolorystce.
➡ Zobacz plakaty, które wybrali

Listopad
Po pracy umówili się na spacer w parku. Snuli się powoli prawie pustymi alejkami, a wiatr rozrzucał liście w barwnych piruetach. Piękno tego widowiska nie zdołało jednak stłumić świadomości, że jak co roku listopad to nie najłatwiejszy czas. Niedosyt słońca, krótkie i coraz chłodniejsze dni, a jednocześnie najbardziej intensywny w roku czas w pracy. Ale ten spontanicznie zaimprowizowany spacer pozwolił im choć na chwilę się od tego oderwać. Na moment zapomnieli o wszystkim – o presji czasu, chłodzie i obowiązkach. Wtulili się w siebie pełni wdzięczności za doświadczane wsparcie i zrozumienie, za ciepło splecionych dłoni. Długie gałęzie płaczącej wierzby falowały lekko dookoła nich, ale cały świat na chwilę się zatrzymał.
➡ Zobacz nasze inspiracje do podziękowań

Grudzień
W tym roku minęło 25 lat, odkąd zostali Parą. Nowy Rok postanowili powitać w miejscu, które miało dla nich szczególne znaczenie – tam, gdzie oboje po raz pierwszy zrozumieli, że są w sobie zakochani. Wybrali się na nocną wyprawę na szczyt Ślęży.
Wchodząc pod górę wkraczali wspólnie w Nowy Rok zastanawiając się, czy uda się zrealizować wspólne marzenia i plany. Otwarci też na to, co przyjdzie niespodziewane. Pełni wdzięczności za towarzyszenie sobie w kreowaniu tej jedynej, niepowtarzalnej historii, której ciąg dalszy nastąpi...
➡ Zobacz, jak możesz sobie pomóc w zaplanowaniu marzeń